https://flyandfilm.pl/

Blog

Drony vs zima

loty dronem zimą DJI Academy
Wiedza

Drony vs zima

 

Drony zimą – jak latać bezpiecznie i komfortowo.

Czy zimą można latać dronem? Oczywiście, że można tak! Do lotów dronem zimą trzeba się jednak odpowiednio przygotować, by w trudnych warunkach pogodowych nie zawiódł nas ani sprzęt ani… nasz własny organizm. Zima to też świetny czas na odbycie szkoleń podnoszących kwalifikacje na drony.

Zasilanie to podstawa

Zapewne nie raz zauważyliście, że zimą smartfony wystawione na długotrwałe działanie niskich temperatur działają krócej niż w normalnej temperaturze pokojowej. Użyte w nich baterie litowo-jonowe mają zwyczajnie mniejszą wydajność w takich warunkach. Podobnie zachowują się akumulatory litowo-polimerowe zastosowane  w dronach komercyjnych. Wystarczy zerknąć do instrukcji obsługi popularnych wielowirnikowców takich jak DJI Phantom 4 czy DJI Mavic by przekonać się, że producent nie zaleca ich używania w temperaturze niższej niż -10 stopni C. Wychłodzenie pakietów zasilających powoduje znaczące zmniejszenie ich wydajności prądowej. Silniki drona w takiej sytuacji nie dostaną odpowiedniej ilości prądu by stabilnie (lub w ogóle!) unieść ciężar konstrukcji do góry. Lot w takich warunkach jest obarczony sporym ryzykiem, ale są sposoby, które pozwolą nam to ryzyko zdecydowanie zminimalizować. Oto najważniejsze z nich:

  1. Kategorycznie nie zalecamy latania w temperaturach niższych niż te określone bezpośrednio przez producenta.
  2. Niezależnie od punktu wyżej, już w okolicach 0 stopni – by nasz lot przebiegał bezpiecznie – należy podjąć odpowiednie środki ostrożności. Przede wszystkim pakiet zasilający drona trzeba podpiąć bezpośrednio przed samym lotem najlepiej wyjmując go z ciepłego pomieszczenia lub z ogrzanego auta. Po starcie drona – w wyniku zachodzących w akumulatorze reakcji chemicznych – bateria sama zacznie się rozgrzewać.
  3. Po starcie drona szczególnie w warunkach zimowych zalecamy kontrolnie zrobić około 1-minutowy zawis na niedużej wysokości pozwalając tym samym rozgrzać się elektronice. Jest to również czas na sprawdzenie wszelkich innym systemów, które z racji niskich temperatur mogą sygnalizować błędy. Jeśli nasz dron nie wzbudza żadnych podejrzeń swoim zachowaniem ani wskazaniami aplikacji – możemy uznać, że jest gotowy do dalszego lotu.
  1. Pokojową temperaturę akumulatorom drona możemy zapewnić również dzięki wszelkiego rodzaju ocieplaczom (np. chemicznym lub materiałowym).

Jeśli zależy nam jednak na stuprocentowej pewności i niezawodności działania sprzętu w niskich temperaturach powinniśmy rozważyć wykorzystanie profesjonalnych platform bezzałogowych, dla których producent przewidział pracę w trudnych zimowych warunkach. Wśród nich warto wyróżnić szczególnie dwie – DJI Matrice 200 oraz DJI Inspire 2. W obydwu wspomnianych dronach zastosowano system dogrzewania baterii, dzięki któremu drony mogą operować nawet do -20 stopni C bez obaw o utratę sprawności pakietów litowo-polimerowych. Dodatkowym zabezpieczeniem w obu konstrukcjach jest zastosowanie podwójnego akumulatora zapewniającego ciągłość lotu nawet w awarii jednego z pakietów.

Myśląc o zasilaniu drona zimą nie zapomnijmy o ograniczeniach pozostałych akcesoriów elektronicznych. Tablety lub smartfony używane do podglądu niestety wciąż stanowią słabe ogniwo bezzałogowego systemu. Nieco lepiej jest z radiem RC służącym do sterowania, wciąż jednak zastosowane w urządzeniach elektronicznych baterie litowo-jonowe będą stanowiły realną przeszkodę w prowadzeniu lotów w niskich temperaturach.

Oblodzenie śmigieł? To możliwe!

O ile problem wpływu niskiej temperatury na zasilanie drona można rozwiązać, tak niestety oblodzenie krawędzi śmigieł jest realnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa lotów zimą. Pamiętajmy, że na każde 100m wysokości przypada spadek temperatury od 0.6 do 1 stopnia C co 100 metrów. Wraz z wysokością wzmaga się również wiatr, który zimą już kilkadziesiąt metrów od ziemi stwarza o wiele trudniejsze warunki do lotów niż przy ziemi. Jeśli dołożymy do tego zwiększoną wilgotność powietrza to możemy spodziewać się jednego z najgroźniejszych zjawisk w lotnictwie – oblodzenia. Bezpośrednim skutkiem oblodzenia, które może wystąpić na krawędziach lub na całej powierzchni śmigieł jest utrata siły ciągu. Osadzający się lód – nawet jeśli utworzy bardzo cienką i niemal niewidoczną powierzchnię – powoduje zmianą profilu śmigła, rosnące opory i utratę jego pierwotnej sprawności. To z kolei prowadzi do spadku drona ze znacznej wysokości i powinno być wystarczającą przestrogą przed prowadzeniem wysokich lotów zimą przy niskich temperaturach i dużej wilgotności powietrza.

Warto również w tym miejscu dodać, że duży mróz i znaczna wilgotność powietrza mogą również wpłynąć na błędne odczyty przyrządów ciśnieniowych drona. W szczególności wysokościomierza, który może wskazywać zupełne inną wartość wysokości niż ta, na której faktyczne znajduje się nasz dron.

Sprzęt i elektronika to nie wszystko… Zadbaj o siebie

Operowanie dronem zimą – niezależnie od tego jak ekscytujący będzie sam lot. Niestety na dłuższą metę nie należy do przyjemnych doznań. My, jako operatorzy, podczas lotu pozostajemy praktycznie w bezruchu przez dobre kilkanaście minut. W ciągu tego czasu organizm znacząco się wychładza, palce na drążkach sterowych zaczynają sztywnieć, tracimy koncentrację, która jest nam potrzebna do bezpiecznego wykonania lotu.

Kwestie zachowania się naszego organizmu w niskich temperaturach są dość indywidualne, ale bez wątpienia do wykonywania lotów potrzebny jest odpowiednio ciepły ubiór. Poczynając od odpowiednich butów, po spodnie, kurtkę, kończąc na rękawicach i czapce na głowę, przez którą człowiek wychładza się najszybciej (dlatego ludzie-morsy kopią się w nago, ale zakładają czapki i rękawice ;). Dobrze jest mieć przy sobie również termos z ciepłą kawą lub herbatą, która w momentach kryzysowych rozgrzeje nas od środka.

Zima? Świetny czas na szkolenie!

Okres zimowy to też najlepszy moment do podniesienia swoich kwalifikacji i umiejętności w operowaniu dronem. W czasie sezonu wiosenno-letniego zwykle trudno jest wygospodarować trochę czasu na przejście wartościowego szkolenia. Zimą warto przejść szkolenie NSTS w komfortowych warunkach. Szkolenie jest przygotowane w ten sposób, by warunki były jak najmniej uprzykrzające. Odbywa się dokładnie w takim samym systemie jak latem i zimą. Kursy prowadzone są przez DJI Academy w 7 miastach w Polsce. Z pewnością znajdziesz miasto i termin szkolenia dopasowane pod siebie.

DJI Academy szkolenia dronowe miasta

Jeżeli masz już uprawnienia NSTS wówczas możesz skorzystać z jednego z naszych szkoleń tematycznych. Umiejętność nalotów fotogrametrycznych wraz z nauką programów do obróbki a także wiedza zdobyta podczas szkoleń termowizyjnych z pewnością będą przydatne w sezonie, gdy zleceń dronowych jest z pewnością dużo więcej niż zimą.

Nie prześpij zimowej przerwy i przygotuj się na cieplejsze dni latając zimą bezpiecznie, odpowiednio zabezpieczonym sprzętem i z odpowiednią świadomością.